środa, 15 maja 2013

TOP 10 niechcianych gości w każdym domu

Dzisiaj przyjrzymy się paru stworzeniom, których widok w progu domu może wzbudzić naszą konsternację i zakończyć się chwyceniem za szczotkę i pogonią za intruzem. A że wiosna w rozkwicie, o takich gości wcale nie jest trudno! Zresztą mówiąc uczciwie - poniższa toplista dotyczy nie tylko tych "lokatorów", którzy trafiają do nas w ciepłych miesiącach. Niektórzy z nich potrafią uprzykrzać nam życie przez cały rok!

                                             źródło: artmight.com via Miriam Rapado- Fotografía on Pinterest


10. Gryzonie


To utrapienie właścicieli domków jednorodzinnych i "segmentów" (zwłaszcza wybudowanych z dala od ruchliwego miasta). Mysz polna z dużym zainteresowaniem potraktuje świeżo posadzone kwiatki i poświęci też dużo uwagi warzywom i owocom. Jak dać intruzowi do zrozumienia, że nie jest mile widziany? Często wystarczy posadzenie kilku dodatkowych roślin, za którymi gryzonie nie przepadają (są to choćby czosnek czy wilczomlecz).

9. Muchy i muszki

Muszki owocowe - któż nie musiał z nimi walczyć? Z radością mnożą się w kuchni, gdy tylko na kilka godzin zostawimy na wierzchu przyniesione ze sklepu owoce. Latem są prawdziwym utrapieniem! Podobnie irytujące są ich "starsze siostry", bezpardonowo wpadające do pokoju i brzęczące z siłą całej orkiestry symfonicznej. Rada? Zamontowanie moskitiery albo środków owadobójczych (choć te akurat lepiej trzymać z dala od kuchni i jedzenia).

8. Rybiki

Małe i obłe, poruszające się z zawrotną szybkością, bytują w miejscach ciemnych i wilgotnych (dlatego też najłatwiej natknąć się na nie w łazience). Widok przemieszczającego się po obrzeżu wanny rybika w czasie, w  którym akurat zażywamy kąpieli, ma prawo nami wstrząsnąć.

7. Mrówki

Konkretnie - te faraona. Rozmnażają się w błyskawicznym tempie i nie są zbyt wybredne jeśli chodzi o pożywienie. Ciężko się ich pozbyć, ponieważ zamieszkują rozmaite szczeliny, a w blokach przemieszczają się niezwykle swobodnie. Nawet jeśli pozbędziemy się ich po długiej walce, mogą wrócić z emigracji, na którą udały się do sąsiada piętro wyżej.

6. Komary

Wiele osób twierdzi, że przetrzymałoby ukąszenia tych owadów, ale towarzyszące komarom upiorne "brzęczenie" wyprowadza z równowagi bardziej, niż swędzące bąble. I chyba coś w tym jest. Od irytujących dźwięków gorsze są jednak choroby, które komary mogą przenosić - choć w Polsce przypadki poważnych zachorować po ukąszeniu komara to rzadkość, lepiej dmuchać na zimne. Wetknięcie do gniazdka urządzenia odstraszającego lub zamontowanie w oknie moskitiery, powinno uwolnić nas od intruzów.

5. Mole

Ubraniowe - zwykle pożywiają się naszymi ulubionymi ubraniami i kocami - kompletnie lekceważąc te, które od miesięcy mieliśmy zamiar wyrzucić na śmietnik. Walka z molami bywa trudna, ale nie jest niemożliwa. Musimy nastawić się po prostu na znoszenie przez pewien okres czasu zapachu naftaliny (jej "zapachowe" warianty, mające na celu ochronę naszego powonienia, niestety nie zawsze są skuteczne). Można też wypróbować goździki wbite w pomarańcze - takie "kulki" wyglądają całkiem efektownie, a przy okazji działają odstraszająco na intruzów.

Spożywcze - trudniejsze do wytępienia od swoich kuzynów gustujących w ubraniach. Mole spożywcze są mało wybredne i potrafią zagnieździć się niemal wszędzie. Uwielbiają mąkę, karmę dla naszych czworonożnych pupili, a nierzadko rezydują sobie pod listwami przypodłogowymi czy nawet... pod workami w odkurzaczu. Ich ulubionym miejscem jest naturalnie kuchnia, więc jeśli trafią pod nasz dach, możemy natknąć się na fruwające pod sufitem białe owady lub na larwy w szafce z talerzami... Metoda na mola? Zamykanie produktów spożywczych w szczelnych pojemnikach i przemycie szafek octem. Plus zainwestowanie w pułapki, które odciągają uwagę moli od jedzenia i koncentrują ją na sobie. Warto jednak uważać, by wabiąc "własne" mole, przypadkowo nie sprowadzić sobie z zewnątrz kolejnych...

4. Pająki

Rozmiar nie ma znaczenia - sam widok pająka wywołuje głośny okrzyk protestu, zwłaszcza u płci pięknej. Czy jednak mamy do czynienia z osobnikiem o wielkości rzędu jednego centymetra czy też przedstawicielem swego gatunku o większych gabarytach, konfrontacja z nim może być nieprzyjemna. Ukąszenie pająka bywa bowiem bolesne, lepiej zatem zawczasu potraktować go niezastąpioną w walce gazetą czy też orężem w postaci pantofla.

3. Karaluchy

Wszystkożerne, szybko się rozmnażające i trudne do wytępienia. Poruszają się niezwykle szybko i niestety, często przenoszą różne choroby. Do ich wytępienia warto wezwać specjalistyczną firmę, która usunie nieproszonych gości (niestety bez gwarancji ich powrotu w nasze pielesze).

2. Pszczoły, osy i szerszenie

Groźne, zwłaszcza dla alergików uczulonych na ich jad - ukąszenie może doprowadzić nawet do wstrząsu anafilaktycznego. Jeśli do mieszkania wpadnie nam jeden osobnik, możemy spróbować poradzić sobie z nim we własnym zakresie, chwytając za specjalistyczny środek owadobójczy. Jeśli jednak dostrzeżemy, że owady urządziły sobie gniazdo np. w rogu naszego balkonu, nie szarżujmy. W tej sytuacji lepiej wezwać specjalistyczną firmę lub nawet Straż Pożarną.

1. Pluskwy

Pluskwy, ku rozpaczy chyba wszystkich zainteresowanych, przeżywają ostatnio swój wielki "come back". Widywano je w wagonach PKP, coraz częściej trafiają też pod nasze strzechy. Rezydują zwykle w meblach tapicerowanych i pod boazerią. Żywią się krwią wszystkich ssaków, narażeni więc na ich ataki są nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Pozbyć się ich można wyłącznie metodą stanowczej i pozbawionej oznak miłosierdzia eksterminacji - zagipsowując szczeliny, w których mogą się ukrywać, a żywe osobniki traktując gorącą parą.